A jednak zakwitł. I to jak pięknie, na razie ma dwa kwiatuszki, kolejne dwa "w drodze" To już trzeci dzień ich kwitnienia. Gdy świeci słońce otwierają się szeroko, kiedy słońce zachodzi za chmury na dłuższy czas, płatni lekko się zamykają, by znowu się rozwinąć, kiedy dostaną promyków. Na noc zwijają się zupełnie.
Już na zdjęciu wyglądają pięknie, wyobrażam sobie jak naturalnie cieszą oko
OdpowiedzUsuńPiękny kolorek kwiatka:)
OdpowiedzUsuńCóż za piękna niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńoko cieszy!
OdpowiedzUsuńpodobno nie powinno się chwalić czyichś kwiatów, więc powstrzymam się od komentarza ;P oby kwitł jak najdłużej :)
OdpowiedzUsuńKaktusy to takie małe brzydale ale jak już zakwitnie to soją uroda potrafi cieszyć oczęta.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczne kwiatuszki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam