wtorek, 21 lutego 2012

TUSAL II/2012

Oto mój tusalowy-lutowy-walentynkowy słoiczek. Ma mnósto czarnych nitek, to efekt wyszywania baletnicy pierwszej baletnnicy i przygotowania do kolejnych. Wyszywam pięcioma nitkami muliny, a tą ostatnią, szóstą po prostu wyrzucam, bo pięc osobnych niteczek nie chce się ładnie złączyć w jedno równe pasemko. Stąd tak dużo resztek.




3 komentarze:

  1. Faktycznie czarno w Twoim słoiczku. A kwiatuszek jaki śliczny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście czerń przeważa,a kwiatek pięknie przystrojony

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...