TUSAL z haftem wstążeczowym w tle

Wczoraj dołączyłam do sporego już grona osób bawiących się w blogową zabawę organizowaną przez Cyber Julkę.

Zrobiłam już potrzebny słoiczek. Ponieważ zabawa ma trwać cały rok, wybrałam dosyć spory.

Przy okazji powstała pierwsza malutka praca wykonana haftem wstążeczkowym, który od bardzo dawna mnie zachwycał, ale nie miałam odwagi się za niego zabrać. Przyozdobiłam nim zakrętkę słoika:

Jan Paweł II - 4

Również w tym hafcie coś drgnęło. W twarzy i szacie, a konkretnie w kołnierzu. Strasznie tam gęsto, ale brnę dzielnie do przodu. Nie ma backstitchów więc haftuje się przyjemnie nawet, jeżeli co krzyżyk, to w innym kolorze :)

Bryczka *5*

Postęp nieduży, ale jest. Wyszyłam ciemniejszy różowy na wstążce. Myślę, że następnym razem pokażę już gotowy haft.

Małe, szydełkowe dzwoneczki.

W bardzo starym, jeszcze z początku lat dziewięćdziesiątych, Poradniku Domowym, który prenumerowała moja mama, znalazłam prosty wzór na szydełkowe dzwoneczki. Wykonanie jednego z nich włącznie z krochmaleniem zajęło mi średnio około godziny. Mam ich obecnie pięć. Ze zdjęć nie jestem zadowolona, ale nie ma słońca, nawet w środku dnia jest szaro, więc trudno - wyszło, jak wyszło.
Jeżeli chodzi o złotą nitkę, której użyłam to stwierdzam tak: całej robótki bym z niej nie zrobiła, bo nie przesuwa się gładko i trzeba robić dużo wolniej i staranniej, ale używając jej tylko jak wykończenie i ozdobę nie przysparzała większych problemów - nie plątała się i nie supłała.

W ubiegłym roku były gwiazdki, w tym dla odmiany dzwonki :)

Błyszczące zakupy

Wpadłam do pasmanterii po pasemko muliny a wypadłam z takimi oto błyszczącymi, świątecznymi nićmi:

Już poszperałam w gazetach ze schematami i zaraz zrobię z tego wszystkiego użytek ;)

Niespodzianka

W piątek w mojej skrzynce pocztowej czekała na mnie niespodzianka - prezent od Danieli. W paczce znajdowały się przydasie i słodkości:

ale przede wszystkim zachwyciły mnie piękne ozdoby bożonarodzeniowe i karteczka z życzeniami:

DANIELA BARDZO DZIĘKUJĘ ZA PREZENT! 

Mała choineczka

To pierwszy element świąteczny w tym roku. I kto wie, czy nie ostatni, bo chcę pokończyć te hafty, które mam zaczęte ;)

W ramach eksperymentów z nowymi materiałami, wykonany na Luganie (25ct). Chciałam, żeby choinka wyszła mała więc jeden krzyżyk, to jedna niteczka w splocie. Straszna dłubanina - na pewno nie na zimowe wieczory, tylko raczej na światło dzienne. Wzór podpatrzony na blogu Tymczasem, ale ponieważ nie udało mi się uzyskać wzoru, to przerysowałam go sobie mniej więcej.

Witam serdecznie nowych obserwatorów i bardzo dziękuję za komentarze!

Myszkowy SAL (9) + Jan Paweł II - 3

To już ostatnia. Koniec myszkowego SALa :)

I jeszcze niewielkie postępy w obrazie z Janem Pawłem, trochę szarości w rękawie. Niewiele, ale zawsze do przodu :)